Rozdział VI
Kiedy dojechałyśmy do kawiarni w której miało odbyć się spotkanie, Dominika poszła "wybadać"kto okaże się być tajemniczym przyjaciele... Tym czasem, ja czekałam zestresowana w samochodzie. Nie minęło kilka minut, a Domi wybiegła z kawiarni strasznie zdenerwowana. Gdy weszła do auta, zaczęła szybko oddychać wpatrując się w jedno miejsce. Spojrzałam na nią i zapytałam:
-Wszystko okej?! Domi powiedź coś proszę ! Kogo zobaczyłaś?!
-To,to,to niemożliwe.-westchnęła jąkając się.
-O co tu chodzi?! Błagam powiedz mi!-krzyknęłam głośno.
-Natalia, ten chłopak nie jest ciebie wart!- odparła.
-Ale, kto to jest?!- zapytałam zdenerwowana.
-Nie mogę ci powiedzieć. To dość skomplikowana sprawa...
-Czyli mam rozumieć, że już mi nie powiesz, kto właśnie tam czeka na mnie niecierpliwie.?!- spytałam pokazując palcem.
-Natalia, nie zrozum mnie źle, ale nie możesz się dowiedzieć kim tak na prawdę jest ten chłopak...-oznajmiła.
-To w takim razie, co mam mu odpowiedzieć, kiedy mnie zapyta czemu nie zjawiłam się na randce?
-Nie wiem. Coś wymyślisz!- westchnęła.
-Łatwo ci mówić!-odparłam.
-Zapomnij o nim! Spotkajmy się dzisiaj u mnie ,to pogadamy!-powiedziała odpalając silnik samochodu.
-Tylko jest jeden problem...Nie potrafię o nim zapomnieć!-krzyknęłam.
-Nati, to nie ostatni chłopak na tej planecie! Jestem pewna , że spotkasz kiedyś lepszego od niego i na dodatek w realnym życiu...
-Wiesz, ja już sama nie wiem co mam sądzić o uczuciach do niego. W sumie go nie znam dokładnie, ale wiem, że mamy ze sobą wiele wspólnego...
-Uwierz mi, nie macie.-odrzekła szybko.
-Niby skąd to wiesz?!-zapytałam zirytowana.
-Może, po prostu go znam! Proszę, nie gadajmy teraz o tym. Przyjdź do mnie dzisiaj ,to wszystko ci wytłumaczę, tylko muszę ochłonąć.
-Niech ci będzie.Odwieziesz mnie do domu?- zapytałam.
-Jasne...
***
Kiedy wróciłam do domu, matka spojrzała na mnie z uśmiechniętą miną, i odrzekła:
-Mam dla ciebie dobrą wiadomość!
-O! Nie mogę się doczekać, aż ją usłyszę... -odparłam arogancko.
-Znalazłam pracę!!!- krzyknęła.
- Na prawdę?! W takim razie na prawdę się cieszę!- oznajmiłam przytulając ją ciepło.
Byłam na prawdę ucieszona nową pracą mamy, ale jednak dzisiejszy dzień nie był najlepszym na chwile radości. Wszystko mi się waliło... Miałam nadzieję, że wreszcie go poznam, jednak Dominika wszystko zepsuła! Teraz żałuję, że ją we wszystko wplątałam. Mogłam nie zachowywać się jak małe dziecko i po prostu się z nim spotkać! Szkoda, że nie da się cofnąć czasu...
***
O godzinie osiemnastej, zaczęłam się zbierać na spotkanie z Dominiką. Wyciągnęłam z szafy krótkie, jeansowe spodenki i luźną bluzkę. Włosy rozczesałam małym grzebienie, a usta nawilżyłam owocową pomadką.
Gdy już byłam w pełni gotowa, wyszłam z domu i powoli szłam, rozglądając się po numerach domów, gdyż dowiedziałam się o tym ,że Dominika mieszka na mojej ulicy...
Kiedy w końcu znalazłam odpowiedni dom, weszłam po małych schodkach i zadzwoniłam dzwonkiem. Po mniej niż pięciu sekundach, usłyszałam otwieranie zamka kluczem. Gdy już drzwi zostały otwarte, doznałam szoku! Nie mogłam uwierzyć, że...
________________________________________________________
PISZCIE CO SĄDZICIE :* . JAKBY CO PODOBAM NA FACEBOOKU KIEDY NOWY ROZDZIAŁ ;)
Czekam na opinie z waszej strony i papa ;-*
że.. to ON ?? ;DD
OdpowiedzUsuńten blog jest świetny !! ;)) ;* Pisz ciąg dalszy.. ;D
Kurde, ale jaki ON ? Pisz jak najszybciej, bo nie mogę się doczekać ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać :)
Tak mnie ciekawość zżera, że nie wytrzymam. Masz ogromny talent :)
zapraszam do mnie http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/
Super. To jest świetne. Nie mogę się doczekać dalszego rozdziału. Mam nadzieję, że szybko dodasz. ;)
OdpowiedzUsuńSuper, ale koniec jest fatalny. Tak zżera mnie ciekawość że chyba nie wytrzymam w tej niepewności. Bardzo chciałabym już wiedzieć dlaczego przeżyła ten szok. Czekam z ogromną niecierpliwością na kolejny rozdział i zapraszam do mnie na bloga: http://kingaprywatnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://przygodyelizy.bloa.pl/
Jejuu ! Super! No ale.. napisz tu kiedy bd nastepny rozdział bo juz nie wytrzymuje! W końcu się doczekałam nowego. :) Juuuhuuu ;D Hahahha;d
OdpowiedzUsuńW końcu nowy rodział, ale kurdee noo, czemu zawsze ucinasz w najciekawszym momencie? :c
OdpowiedzUsuńPisz jak najszybciej next, bo ciekawość mnie zżera ;)
Pozdrawiam (;
Ojaaaaaaa! No nie! Natychmiast nowy rozdział poprosze! Bo nie wytrzymam no ;<
OdpowiedzUsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuńmoże przeżyła szok,bo nie ona jej otworzyła drzwi ;)
Dawaj następny ! ;D ;**
OdpowiedzUsuńszybciej!
OdpowiedzUsuńhttp://meoosa.blogspot.com/
http://lonave.blogspot.com/
jejku chciałabym już wszystkie te rozdziały przeczytać. daj szybciutko nowy.*.* ;D
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny ? Dawaj dawaj ^^ .
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i powiem Ci że to opowiadanie jest ZAJEBISTE ! (:
Świetny jest:*Pisz następny,ciekawość mnie zżera^^
OdpowiedzUsuńŚwietne to jest !! Pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam jeszcze niedawno w Twoim opowiadaniu był grudzień. A teraz główna bohaterka wychodzi w krótkich spodenkach. Reszta jest bardzo ok ;)
OdpowiedzUsuńwooow , świetny rozdział jak każdy inny ciekawe kogo Natalia ujrzała w drzwiach zabieram się za następny ;]
OdpowiedzUsuńWiedz że czytałam każdy rozdział i uwielbiam Cię ;**
http://beautiful-end-of-everything.blogspot.com/
świetnee jest <3
OdpowiedzUsuń-K
Aww.. *.* Mega!/Paulaa ♥
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Natalia nie poszła na spotkanie. Ciekawe co powie jej Dominika ??
OdpowiedzUsuńO rany! *_* Mam wrażenie, ze Domi chce zniszczyć to co jest między Natalią i tajemniczym przyjacielem ;/ Szkoda, że nie zdecydowała się mimo wszystko wejść do kawiarni.. Jedyny promyk radości to praca matki Natalii. Cholerka, kto tam jej otworzył te drzwi?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, D.
Aaaaaaaa! Co tam ją spotka? ;o Ale emocje XD / Asia
OdpowiedzUsuń