Po napisaniu pierwszego posta na moim blogu, kilka godzin później dodałam kolejny. Nieoczekiwanie, pojawiło się bardzo dużo komentarzy. Ku mojemu zdziwieniu, były to same
komentarze pozytywne. Czytając je, czułam się strasznie podekscytowana. Nie spodziewałam się, że dostanę aż tak duży odzew na mój problem. Tak naprawdę, wszystkie odpowiedzi wzięłam sobie głęboko do serca i spędziłam dużo czasu na przemyślenia, ale jedna z nich naprawdę mi pozostała długo w pamięci :
" Myślę , że szczera rozmowa z przyjaciółką dobrze ci zrobi bynajmniej jeśli to jest prawdziwa przyjaźń to przetrwacie to ale będzie na pewno ciężko bo brak najbliższej osoby jest trudny , a co do wyjazdu z chłopakiem myślę że powinnaś jechać na pewno będzie fajnie no i się bardziej zbliżycie do siebie . Mam nadzieje że pomogłam :D Pozdrawiam , Basia. :) "
Szczera rozmowa pomiędzy mną , a Domi... Dużo myślałam, jak w ogóle zacznę tą rozmowę. Sądzę, że gdy ją zobaczę, w oczach pojawią mi się łzy , a do głowy wpadną mi miliony zabawnych i smutnych sytuacji związanych z moją najlepszą przyjaciółką. Wtedy uświadomię sobie, że mogę ją stracić do końca życia. No tak... Jest Internet, Telefon, ale... Co z tego! Przecież przyjaźń to jest prawie jak związek. Na odległość nie ma to jakiekolwiek sensu. Nie wiemy co tak naprawdę robi nasza najbliższa osoba, z kim się zadaje, z kim spędza najwięcej czasu, gdzie bywa najczęściej, co robi w chwili, kiedy pisze z nami sms'a? Często przeglądam przeróżne fora, gdzie nastolatki nie wiedzą co robić, kiedy chłopak , który mieszka od niej 200 km pyta ją o chodzenie. Gdy czytałam takie problemy, w głowie słyszałam tylko jedno słowo : "Żałosne". Teraz uświadamiam sobie, że takie coś może spotkać każdego z nas. Moja sytuacja jest dość podobna. A co jeśli Dominika znajdzie sobie we Francji inną, lepszą przyjaciółkę i nie będzie miała ochoty już ze mną pisać? Nie, nie, nie! Wyrzuć i zabij tą okropną myśl!...
Gdy usłyszałam dzwoniący dzwonek do drzwi, natychmiastowo wstałam z krzesła i poprawiłam rozwaloną pościel, który była jedną, wielką kulą, po czym powolnym truchtem skierowałam się na dół do kuchni. Gdy tylko zobaczyłam Dominikę, poczułam ucisk w brzuchu. W momencie , kiedy się zorientowała, że się w nią wpatruje, zamknęła mocno oczy i zaczęła histerycznie płakać. Podeszłam do niej szybko i przytulając ją czule , szepnęłam :
- Kocham cię i nigdy nie przestanę. Jesteś dla mnie jak siostra.
- Nie chcę cię stracić! - krzyknęła jękliwym głosem.
- Nie stracisz. Po prostu rozstaniem się na kilka miesięcy. Obiecuję, że gdy tylko będą ferie, przyjadę do ciebie. - odparłam, próbując ją pocieszać,a zarówno czując w sercu ból.
- Ale... Ale do ferii jest jeszcze dużo czasu. Nie poradzę sobie bez ciebie przez tak długi okres - rzekła wycierając łzy ręką.
- Z pewnością sobie poradzisz! Jesteś najwspanialszą przyjaciółką jaką mam! Nikt nigdy mi cię nie zastąpi!- oznajmiłam przytulającą ją jeszcze mocniej.
- Dziewczyny, zrobiłam dla was pyszną pizzę! - dodała mama, próbując umilić sytuację.
- Zjesz kawałek? - zapytałam po chwili z lekkim uśmiechem.
- Tak - odpowiedziała cicho, cała czerwona i zapłakana.
- Nic się nie martw. Jakoś sobie poradzimy. Jesteśmy najlepszy przyjaciółkami i nawet taka głupia przeprowadzka nie złamie naszej przyjaźni.
- Na pewno? - mruknęła.
- Oczywiście, że tak! Chodź, bo pizza nam wystygnie - odrzekłam, chwytając ją za rękę.
***
Po tym jak z większym entuzjazmem zjadłyśmy pizzę, skierowałyśmy się obie do mojego pokoju. Ja usiadłam na krześle przy biurku, a Domi na skrawku łóżka. Było po niej widać, że chce mi coś powiedzieć, ale nie potrafi z siebie tego wydusić. Idąc na odwagę, rozpoczęłam rozmowę z dużym uśmiechem :
- Założyłam bloga.
- Co takiego? - spytała zdziwiona.
- Bloga. Taki... wirtualny pamiętnik! - stwierdziłam.
- Publiczny? - kontynuowała nadal lekko zszokowana.
- Tak. Moim czytelnicy są wspaniali. Tacy mili i kulturalni. Kocham ich - dodałam z błyskiem w oczach.
- Nie boisz się, że ktoś z okolicy to przeczyta?
- Pewnie, że nie! Przecież nie piszę tam swojego nazwiska, ani miejscowości zamieszkania. Więc skąd niby ktoś miałby zgadnąć, że "Ja to ja" ?
- No w sumie... - burknęła.
- Chcesz zobaczyć? - dodałam.
- Jeśli się na to zgadzasz, to... czemu by nie?
Gdy załączyłam laptopa aby pokazać Dominice bloga, zauważyłam że mam kilka niezaakceptowanych komentarzy. Nie zastanawiając się długo, postanowiłam je zaakceptować na oczach Domi. Gdy tylko zobaczyłam treść jednego z komentarzy, szybko zminimalizowałam stronę z nadzieją, że nie zobaczyła go Dominika. Po jej twarzy, zorientowałam się, że prawda była przeciwna...
- Ten blog to jakaś żenada! Usuń go! Nie masz prawa nic tam o mnie pisać!- wykrzyczała głośno.
- Nie mam pojęcia kto mógł coś takiego napisać! W ostatnim poście, pisałam tylko, że nie mogę sobie poradzić z twoją przeprowadzką. Uwierz mi! Nic negatywnego o tobie się nie pojawiło się na tym blogu. Byłabym głupia, gdybym coś napisała o tobie złego!
- To jak wytłumaczysz to, że ktoś nazwał mnie debilką i żałosną nastolatką?! - burknęła złością.
- To pewnie jakiś głupi hejt! - odpowiedziałam zirytowana.
- Masz usunął ten komentarz i w ogóle ten cały blog!
- Usunę ten komentarz, ale bloga nie. Ten blog jest dla mnie bardzo ważny. Tak jakby jest cząstką mnie - westchnęłam.
- Proszę cię Domi! Jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nie chciałabym się z tobą pokłócić o tak żałosną sprawę - kontynuowałam zmartwiona.
- Ale... Ale obiecuj, że nic nie będziesz już pisała na mój temat. Nic! Rozumiesz?
- No już dobrze...Ale pamiętaj, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką i nigdy nie napisałabym nic o tobie, co byłoby nie odpowiednie.
W tym momencie, poczułam wibrujący telefon znajdując się w mojej kieszeni. Na wyświetlaczu ujrzałam zdjęcie Kuby, więc natychmiastowo nacisnęłam na zieloną słuchawkę.
- Cześć Kochanie - odparłam z uśmiechem na twarzy.
- Hej Skarbie. Jest u ciebie Dominika? - zapytał szybko.
- Owszem, a coś się stało? - zapytałam zdziwiona.
- Możecie przyjechać teraz do pobliskiego parku?
- Teraz?! Przecież jest już wieczór! - rzekłam.
________________________________*_________________________________
Tak jak zauważyli była dość DŁUGA PRZERWA :) I nie będę tu Was oszukiwać, że teraz tak nie będzie... Blog traci sens. Wiem. Ale po prostu nie chce stracić tego ''wolnego pióra w pisaniu". Już teraz jak nie pisałam miesiąc, było mi okropnie trudno cokolwiek napisać, a co by było gdybym nie pisała np. 3 miesiące?! Nie wyobrażam sobie tego...
O kolejnym będę informować na Fb i na asku :)
Trzymajcie się i do kolejnego :
Gdyby ktoś jeszcze nie czytał : zapraszam na bloga Natalii : http://pastelowe-zycie-natalia.blogspot.com/
Kocham Ten blog ;) Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńrozdział świetny jak każdy ♥ życze weny i czekam na kolejny dłuższy rozdział :)
OdpowiedzUsuńW takim momencie? :C
OdpowiedzUsuńKochamtwój blog <3 błagam nie przestawaj pisać <3!
OdpowiedzUsuńjuż jest tak się ciesz :*:* Cudowny :*:* czekam na kolejny :P
OdpowiedzUsuńCudowne jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńPisz, nie przestawaj. Nawet jeżeli jest Ci ciężko. My jesteśmy z Tobą! :*
OdpowiedzUsuńNie kończ pisania, nawet jeżeli jest Ci ciężko. My jesteśmy z Tobą :*
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kolejnego rozdziału! <3
Wspaniały blog *_* Super rozdział <3_<3 Ciekawe po co dziewczyny mają jechać do tego parku.... My czekamy an rozdziały i nieważne jest jak długo, pisz dalej ;) Naprawdę fajny rozdziałek ^_^
OdpowiedzUsuńDziękuję za te wszystkie miłe komentarze z Waszej strony :) Dziękuję jeszcze raz i KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńZnów na takim momencie.. ;)
OdpowiedzUsuńNapisz szybko nowy rozdział bo jestem ciekawa co się wydarzy..
Co do całości - super .
świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale tak przerwa była strasznie długa, jakoś trudno było mi się zabrać do przeczytania, powoli tracę chęć czytania. Piszesz świetnie ale po prostu trochę długo to trwa, rozumiem że nie ma się czasu jeśli przestanę czytać to obiecuję ze kiedyś postaram się wrócić, bo naprawdę piszesz świetnie. Zapraszam na mojego bloga http://amatorskoalesercem.blogspot.com/ jest to blog o fotografii. Zrozumiem jeśli nie zaakceptujesz komentarza. Pozdrawiam Kinga
OdpowiedzUsuńŚwietny ten roździał ^.^
OdpowiedzUsuńZostaję tu na dłużej <3
Bo świetnie piszesz :)
Zapraszam : loveinmyworlds.blogspot.com ♥
Moim zdaniem w ten rozdział może włożyłaś mnie siebie. Natalia zachowała się tutaj trochę jak 12-latka, która wszystkich kocha itd. Po dwóch notkach już kocha swoich czytelników? Jeszcze tak się oburzyła. To trochę dziwne z jej strony. W każdym bądź razie wracaj do formy i mobilizuj się. Powodzenia i weny życzę. / Paula
OdpowiedzUsuńJa mam 15 lat , a po dwóch rozdziałach kochałam swoich kilku czytelników. To zależy od osoby ;) Jedni są pozytywnie nastawieni , drudzy nie ;)
UsuńDziękuję :)
Hej ;* czytam Twojego bloga i mnie bardzo zainteresował i spodobal <3 nie przedstawaj pisać !! *.*
OdpowiedzUsuńPisz dalejj twój blog jest genialny <3
OdpowiedzUsuńPisz dalej bo robisz to świetnie ! :) pozdrawiam i życze duuużo weny ;3 ~E .
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :))! Obserwuję i zapraszam do mnie :))
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymac-zycie.blogspot.com/
Super rozdział! Ja mam podobnie... Moja dobra koleżanka wyjechała do Wrocławia na stałe :-(. To już drugi rok bez niej. Ale czasami gadamy se przez skype.
OdpowiedzUsuńhttp://muaprzygoda.blogspot.com/
Świetny !!!
OdpowiedzUsuńTen blog jest super!! KOCHAM GO! Odkąd zaczęłam czytać tego bloga to zamarzyłam sb żeby mnie taka Internetowa miłość spotkała. I właśnie się spełniło moje marzenie. Kocham Cb i tego bloga!! <3 =)
OdpowiedzUsuńCudowny blog ja już nie raz pisałam :) czekam na kolejne i przy okazji zapraszam do mnie http://raz-sie-zyje-nie-zmarnuj-tego.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńNie no nie !!! Odkryłam twojego blooga w sobotę o 00.00 i czytałam go do 4.00 tak mnie wciągnął, a jak się skończył rozdział to zaczęłam płakać XD ja wiem to śmieszne , ale naprawdę tak było. Normalnie gdy go czytam czuje się jak bym była główną bohaterką , jakbym nią grała czuje wszytko kiedy oda coś opisuje i przezywam razem z nią :) PISZ DALEJ I NIE PRZERYWAJ BO JA TU SIĘ ZAPŁACZE !!! a wg teraz zajmuje się teatrem i filmem , wiec jak będziesz dalej kontynuować pisanie to fajnie by było wystawić sztukę , lub nagrać film opierając się na twoim bloogu , jeśli oczywiście pozwolisz . Trzymam wielkie kciuki za cb , mam nadzieje ze wydasz kiedyś książkę , ja będę twoją największą fanką. CZEKAM NIECIERPLIWIE NA KOLEJNY ROZDZIAŁ , DODAWAJ SZYBKO !!! <3
OdpowiedzUsuńWow , dziękuję za aż pozytywny komentarz :)! Jestem mi BARDZO miło, że mam tak cudownych czytelników , którzy wczuwają się w rolę głównej bohaterki ( po części to chciałam osiągnąć zakładając w styczniu ten blog :) )
UsuńOczywiście że nie miałabym nic przeciwko :)) Byłabym bardzo , bardzo szczęśliwa i dumna :)
Takie komentarze, motywują mnie do dalszej pracy, choć jak na razie najbliższy tydzień mam zawalony kartkówkami i sprawdzianami, ale spróbuję coś wykombinować w sobotę czy piątek :)
<3 <3
POZDRAWIAM <3
za aż tak* :)
UsuńCudo ♥♥♥
OdpowiedzUsuńMasz talent ;*
Super!! :)
OdpowiedzUsuńSuper!! :) czekam na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńOna powiedziała :. lubisz mnie?"
OdpowiedzUsuń| On powiedział "nie".
| Myślisz ze jestem ładna? - zapytała.
| Znowu powiedział "nie".
| Zapytała wiec jeszcze raz:
| " Jestem w twoim sercu?"
| Powiedział "nie".
| Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś
| płakał za mną?" Powiedział, ze "nie".
| Smutne - pomyślała i odeszła.
| Złapał ja za rękę i powiedział: "Nie lubię Cię,
| kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna,
| tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu,
| jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą,...
| tylko umarłbym z tęsknoty."
| Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy, że
| Cię kocha.
| Coś ładnego jutro miedzy 13-16 się zdarzy w Twoim
| życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy
| telefonie albo w szkole.
| Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek, nie podzielisz się
| tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w
| 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat.
| Jutro rano ktoś Cię pokocha.
| Stanie się to równo o 12.00.
| Będzie to ktoś
znajomy.
| Wyzna Ci miłość o 16.00
|Jeśli ci się nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze sam