Rozdział XXIII
- Dla mnie już nie istniejesz - oznajmił .
- Daniel czy ty kompletnie oszalałeś ? Masz zamiar obrazić się na cały świat, tylko przez to , że twoja dziewczyna obściskiwała się z jakimś typem niby z mojego powodu ?! Kompletnie Ci odbiło - odparłam mocno zdenerwowana.
- Koniec tematu. Dla mojej przyjemności możesz już wracać do domu - westchnął pewny siebie.
- Na pewno tego chcesz ? - zapytałam z nadzieją, że sobie żartuje .
- Tak - odpowiedział stanowczo.
- Dobrze, ale pamiętaj że jeśli kiedyś będziesz miał złamane przez nią serce, nie oczekuj ode mnie wsparcia - burknęłam , poprawiając ze złości ułożenie bransoletek na ręce.
- To wszystko ? - mruknął zirytowany.
- Tak. Żegnaj - odrzekłam kierując się do wyjścia.
***
To koniec. Koniec naszej przyjaźni. I pomyśleć, że to przez jedną, fałszywą dziewczynę. Gdybym mogła cofnąć czas, na pewno bym wybiła z głowy Danielowi spotkanie z Justyną. Szczerze, jestem załamana. Znamy się całe życie i nigdy nie pokłóciliśmy się tak na poważnie. Wrócę do domu i znowu powrócę do rzeczywistości. Szkoła, nauka i jeszcze raz szkoła... Przynajmniej jest u mojego boku Kuba. Zawsze będę mogła liczyć na jego wsparcie i pocieszenie. Oczywiście na Domi też mogę liczyć, ale Kuba jest mi bardziej bliski....
Usiadłam na ławce koło wejścia do szpitala, gdzie czekał na mnie Kuba. Spoglądałam cały czas w jedno miejsce i nie potrafiłam ze złości, wydusić z siebie ani jednego słowa.
- I jak ? Wyjaśniliście sobie wszystko ? - zapytał zaciekawiony.
- Nie - odpowiedziałam zadziwiająco spokojnie.
- Dlaczego ? Przecież w końcu jesteście rodziną i nie powinien się na Ciebie tak gniewać - odparł pewny siebie.
- Jemu to tłumacz nie mi- burknęłam.
Nagle Kuba wstał z ławki. Spojrzałam na niego ze smutną miną i powiedziałam :
- Nie ma sensu. Nie chce mnie znać. Kazał mi wracać do domu...
- Co ? Przecież to nie jego sprawa czy wrócisz dzisiaj czy za dwa dni ! - krzyknął oburzony.
- Sama nie chce już tu dalej być. Wszystko się zniszczyło. Miało być tak pięknie...
- Jesteś pewna , że chcesz wracać do domu ? - zapytał .
- Tak. Będę miała więcej czasu na rozmowę z mamą. Muszę ją przeprosić - westchnąłem zmęczona.
- To w takim razie wracamy do domu Twojej cioci i wujka i zaczynamy się pakować , tak ?
- Tak .
***
Przez całą drogę ze szpitala , zastanawiałam się jak wytłumaczyć wujkowi , czemu wracam tak szybko do domu. Stwierdziłam, że nie będę tu kłamać i powiem całą prawdę. Jedynie martwiłam się tym, że stanie w obronie Daniela i powie, że to przeze mnie Justyna jest w szpitalu....
- Cześć. Już jesteśmy ! - krzyknęłam otwierając drzwi.
- Co tak długo ? - zapytał wujek.
- Musiałam pogadać na poważnie z Danielem .
- Dzwonił przed chwilą mówiąc ,że niby wracasz dzisiaj do domu. Czy to prawda ?
- Tak. Przepraszam wujku, ale dalej tego nie wytrzymam. Daniel nie chce mnie znać , Justyna jest w szpitalu, a moje samopoczucie jest coraz to gorsze...
- Natalko , Daniel ma prawo się obrazić. W końcu to ty go zmusiłaś , aby zostawił ją sam w Clubie - oznajmił delikatnie.
- Wiedziałam ! Po prostu wiedziałam, że tak będzie ! - krzyknęłam zdenerwowana.
- Natalia, spokojnie - odparł Kuba.
- Jak mam się zachowywać spokojnie, kiedy wszystko jest przeze mnie ? - wrzasnęłam szybko, wchodząc po schodach do mojej sypialni.
***
Gdy tylko weszłam do mojego pokoju, zamknęłam drzwi na klucz i wyjęłam walizkę. Zaczęłam gwałtownie wyrzucać z szafy wszystkie moje ubrania i buty. Weszłam na stronę internetową lotniska i zmieniłam lot powrotny na dzisiaj o godzinie 22:30. Za drzwiami dobiegały prośby Kuby, abym otwarła drzwi. Ignorowałam to. Byłam tak wściekła, że nie zwracałam na nic uwagi , tylko modliłam się ,aby jak najszybciej wrócić do domu. Po około trzydziestu minutach otwarłam drzwi i wpuściłam Kubę do pokoju.
- Czy ty oszalałaś ? - zapytał .
- Nie. Po prostu jestem zła - burknęłam.
- Czym niby chcesz wrócić do domu ? - zapytał kierując wzrok na walizkę.
- No czym ? Samolotem - odpowiedziałam banalnie.
- Przecież nie zmienisz lotu od tak na szybko - stwierdził pewny siebie.
- Na szczęście mi się udało - powiedziałam zasuwając walizkę.
- O której wylatuje Twój samolot ?
- Po dwudziestej drugiej - westchnęłam.
- W takim razie wracam z Tobą - odparł.
- Nie możesz. Wzięłam ostatnie miejsce . Najbliższy wylot masz jutro w południe.
- Poradzisz sobie sama ?
- Jakoś muszę ...
- Zawieźć Cię ?
- Jak tylko możesz, to tak - burknęłam.
- Natalia, możesz porozmawiać ze mną jak człowiek z człowiekiem ?
- Przecież tak właśnie z Tobą rozmawiam.
- Właśnie widzę. Rozmawiasz ze mną jakbyś wcale nie miała na to ochoty - odrzekł oburzony.
- Jestem zdenerwowana, a zarazem zmęczona. Mogę trochę ochłonąć ? - zapytałam siadając na skrawku łóżka.
- Dobrze. Idę pooglądać film w salonie. Za dwie godziny wrócę do Ciebie - oznajmił wychodząc z pokoju.
- Yhy - mruknęłam cicho.
***
Zbliżała się godzina 20:00 . Zaraz po poważnej rozmowie z Kubą , pojechaliśmy na lotnisko. Rozmowa ta przebiegła szybko, lecz wyjaśniliśmy sobie parę ważnych spraw...
Na lotnisku , pożegnaliśmy się pocałunkami i ruszyliśmy w swoją stronę.
Kiedy już zajęłam swoje miejsce w samolocie, ogarnął mnie wielki smutek. Nie mogłam się jeszcze pogodzić, że wracam do rzeczywistości. Wyjęłam z mojej torby pamiętnik i zaczęłam bezsensownie rysować bazgroły. Szczerze, to pokazywały mój chaos , który znajdował się w środku mnie.
- Zły dzień ? - zapytał nieznany mi chłopak siedzący obok mnie. Nieznajomy - Wygląd
- Zdecydowanie - odparłam .
- Może pomoże rozmowa ? - spytał z uśmiech na twarzy.
- Sama nie wiem... - mruknęłam .
- Tak w ogóle Łukasz jestem. Przepraszam ,że od razu się nie przedstawiłem - odparł lekko się śmiejąc.
- Natalia - odpowiedziałam ze sympatią.
___________________________________________________________________
I jak ? Podoba się ? Starałam się pisać długo, bo wiem że nie lubicie krótkich rozdziałów :)
Rozdziały będą się teraz pojawiały częściej z powodu wystawionych już ocen :) Co do rozdziału - smutny. Tak jak już Wam odpisywałam w komentarzach, moje opowiadanie chcę napisać oparte na prawdziwym życiu, które nie jest zawsze kolorowe :))
KOMENTUJCIE :*
Rozdziały będą się teraz pojawiały częściej z powodu wystawionych już ocen :) Co do rozdziału - smutny. Tak jak już Wam odpisywałam w komentarzach, moje opowiadanie chcę napisać oparte na prawdziwym życiu, które nie jest zawsze kolorowe :))
KOMENTUJCIE :*
Pa ;)
Ciekawa jestem, co będzie dalej... :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
Super rozdział no i fajnie że nowy chłopak się pojawił ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga xoxoxox
Czekam na dalszą część bo bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze super rozdział :) ogromnie cieszy mnie fakt że będą częściej rozdziały ^^ czekam na ciąg dalszy =3
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, że bd częściej xD naprawdę super opowiadanie :-)
UsuńCzekam ma nastelny:-*:-*:-*
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^ Czekam na kolejna część:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :**
cudne , czekam na więcej ; D
OdpowiedzUsuńfajne fajne dawaj dalej :-D
OdpowiedzUsuńPO PIERWSZE - PISZE SIĘ ''OTWORZYŁAM'' NIE ''OTWARŁAM''.
OdpowiedzUsuńPO DRUGIE - PRZECINKI, WYKRZYKNIKI, ZNAKI ZAPYTANIA NIE PISZE SIĘ PO SPACJI. KIEDYŚ ZWRÓCIŁAM CI NA TO UWAGĘ, ALE PEWNIE NAWET NIE PRZECZYTAŁAŚ TEGO KOMENTARZA.
Dwie wersje sa gramatycznie prawidlowo napisane. :-) slowo "otworzylam " stosuje sie czesciej wiec duzo osob stwierdza ze slowo " otwarlam " jest zle :)
UsuńMylisz sie . Czytam kazdy komentarz :-P to ze pisze spacje i pozniej znak zapytania czy wykrzyknik nie jest duzym bledem gramatycznym i jak narazie nie przeszkadza to nikomu tylko tobie :)
Jak Ty genialnie piszesz *.* Dziękujemy Ci :D Dzięki Twoim opowiadania nie można się nudzić bo wyobraźnia działa ^^
OdpowiedzUsuńSuuuper ! Ja też zapraszam do mnie :) dopiero zaczynam ale może ci się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i to bardzo, aczkolwiek intryguje mnie ten Łukasz. Czekam na kolejny rozdział i życzę powodzenia aby była tak samo ciekaw jak wszystkie inne.
OdpowiedzUsuńJejku ale ten Kuba jest cierpliwy :P haha. Fajny rozdział i czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://evendery.blogspot.com/
Kolejny rozdział poprosimy ! ^^ :**
OdpowiedzUsuńKocham tego Blogaa <333
Koolejny! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://paula--paula.blogspot.com/2013/06/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńjezuuu ! dawaj kolejny rozdział !!! *.* *.* *.* <3333333
OdpowiedzUsuńProszę o kolejny rozdział szybciutko :D hah <3
OdpowiedzUsuńCałkiem to przyzwoite <3 ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Dawaj kolejny rozdział bo masz prawdziwy talent
OdpowiedzUsuńhttp://pisanietomojehobby.blogspot.com/
piszesz dość ciekawie, masz duży zasób słownictwa, co jest plusem przy pisaniu opowiadań i widać, że lubisz to robić :) http://moda-wg-nastolatki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńabym otwarła drzwi. Ignorowałam to. Byłam tak wściekła, że nie zwracałam na nic uwagi , tylko modliłam się ,aby jak najszybciej wrócić do domu. Po około trzydziestu minutach otwarłam drzwi
OdpowiedzUsuńNie otwarłam lecz otworzyłam
Może pomoże rozmowa ? - spytał z uśmiech na twarzy. - pisze sie z usmiechem. Opowiadanie jest boskie :)
Bardzo fajnie napisane! Czekam na następne!
OdpowiedzUsuńświetnie napisane! nie mogę się doczekać następnego :) http://kari-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBoję się tego co się wydarzy przez te kilka godzin, jak Kuba tam został... Może coś z Justyną Go połączy, od początku mam wrażenie, że ma do niej jakieś pozytywne relacje. Ciekawe jaką role odegra Łukasz... Pewnie ich związek się rozwali. Czekam na dalsze.. To co robisz to magia <3 / Paula
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne :) tylko proszę nie komplikuj związku Kuby i Natalii przez tego Łukasza. Oni muszą być razem ! :)
OdpowiedzUsuńKuba i natalia muszą być razem ! :D
OdpowiedzUsuńmymagicalworld-magda.blogspot.co