Rozdział XXIV
- Co taka piękna dziewczyna robi sama w samolocie ? - zapytał .
- Wraca do domu i to na dodatek z masą problemów - odpowiedziałam.
- Może mogę jakoś pomóc ?
- Raczej jest to niemożliwe...
- Może zmieńmy temat. Co porabiałaś we Francji ? - westchnął pełny energii.
- Przyjechałam do cioci i wujka. A ty ?
- Moja siostra tutaj mieszka na stałe i co dwa miesiące przylatuję tu na odwiedziny - odparł.
- Musicie być ze sobą bardzo zżyci ...
- No tak - zaśmiał się lekko.
- Może mogę jakoś pomóc ?
- Raczej jest to niemożliwe...
- Może zmieńmy temat. Co porabiałaś we Francji ? - westchnął pełny energii.
- Przyjechałam do cioci i wujka. A ty ?
- Moja siostra tutaj mieszka na stałe i co dwa miesiące przylatuję tu na odwiedziny - odparł.
- Musicie być ze sobą bardzo zżyci ...
- No tak - zaśmiał się lekko.
***
Przez całą drogę powrotną do domu, rozmawiałam z poznanym mi Łukaszem. Dzięki niemu przez chwilę mogłam zapomnieć o całych kłopotach , które miałam ciągle w głowie. Z rozmów dowiedziałam się, że mamy wspólne marzenia, poglądy, opinie i życie. Zdziwił mnie fakt , że mieszka sam. W myślach pomyślałam sobie " a co z rodzicami ?". Jednak nie chciałam pytać o aż tak prywatne sprawy. Gdy już lot dobiegał końca , nagle Łukasz zapytał :
- Podasz mi swój numer telefonu ?
- No nie wiem... Dopiero się poznaliśmy... - mruknęłam.
- No właśnie w ten sposób możemy się lepiej poznać - odrzekł z uśmiechem.
- Masz coś do pisania ? - zapytałam niepewnie.
- Tak - odpowiedział wyjmując z plecaka długopis.
- Dziękuję za świetną rozmowę - dodałam z uśmiechem.
- Nie ma za co. Polecam się na przyszłość - zaśmiał się lekko.
- Nie ma za co. Polecam się na przyszłość - zaśmiał się lekko.
Gdy tylko pożegnałam się z Łukaszem, odebrałam swoje bagaże i skierowałam się do wyjścia. Nie chciałam wydawać pieniędzy na taksówkę , więc pomyślałam że zadzwonię po mamę :
- Cześć mamuś. Mogłabyś po mnie przyjechać na lotnisko ? - zapytałam.
- Co ? To jeszcze nie jesteś u cioci i wujka ? - burknęła.
- No tak wyszło... To możesz po mnie przyjechać ? - spytałam po raz kolejny, lekko zdenerwowana.
- Nie mogę. Jestem jeszcze w pracy. Wracam do domu dopiero za dwie godziny - westchnęła.
- Cholera - powiedziałam cicho.
- Co powiedziałaś, bo nie słyszałam ?
- Nic, nic. W takim razie muszę zadzwonić po taksówkę ... - odrzekłam zniechęcona.
- Przykro mi kochania, ale nie mogę nic zrobić - mruknęła.
- Okej, okej. Do zobaczenia w domu - odparłam naciskając czerwoną słuchawkę na komórce.
Po tym jak zakończyłam krótką rozmowę z mamą , usiadałam na ławce znajdującej się obok wejścia i zaczęłam nachalnie grzebać w mojej torebce. Ze zdenerwowaniem , poszukiwałam w kieszonkach torebki, mojego portfelu. Nie byłam pewna, czy mam wystarczająco dużo pieniędzy, aby zapłacić za taksówkę. Moje przypuszczenia były słuszne. Na dnie znalazłam tylko jedynie pięć złotych. Załamałam się. Z lotniska do mojego domu było około trzydzieści minut drogi samochodem. Oparłam się łokciami o kolana i zakryłam twarz dłońmi. Wokół mnie było pełno ludzi, co sprawiało że poczułam zawstydzenie. Wiedziałam , że wszyscy spoglądali na mnie wzrokiem. To było okropne... Nagle poczułam, że ktoś dotyka mojego ramienia. Ze strachem, wstałam szybko i odparłam :
- Możesz mnie zostawić ?! - krzyknęłam przestraszona.
Po chwili zorientowałam się, że koło mnie stoi poznany mi w samolocie Łukasz. Zrobiło mi się okropnie wstyd. Pomyślałam, że przez moje ciągłe i irytujące zachowanie, może naprawdę mnie znielubić.
- Spokojnie, to tylko ja - odrzekł lekko się śmiejąc.
- Przepraszam , ale naprawdę mnie wystraszyłeś - powiedziałam zawstydzona.
- Czekasz tu na kogoś ? - zapytał zaciekawiony.
- Tak, na moją mamę, która przyjedzie po mnie za dwie godziny - burknęłam.
- Chyba sobie żartujesz ?! Masz zamiar czekać tu tyle czasu sama ?! - westchnął zdziwiony.
- No niestety. Na taksówkę mnie nie stać, więc innego wyboru już nie mam - mruknęłam.
- Mogę Cię podrzucić, jeśli tylko chcesz. Dla mnie to nie problem, a dla ciebie może dużo zrobić...
- Nie chce się narzucać, a po drugie nie znam Cię tak dobrze do końca...
- Natalia, czy ty naprawdę uważasz, że wyglądam jak jakiś gwałciciel lub nie wiadomo co ?!- zaśmiał się głośno.
- No nie..., ale przecież nie będę robiła Ci kłopotu - burknęłam.
- Ile razy mam Ci powtarzać, że dla mnie to żaden problem podrzucić Cię do domu.
- No dobrze, ale pod jednym warunkiem ! - oznajmiłam pewnie.
- Słucham...
- Kiedyś przy okazji dasz mi się zrewanżować - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście - roześmiał się lekko.
***
Przez całą drogę do domu oboje milczeliśmy. Wstydziłam się cokolwiek powiedzieć, a on nie chciał się za bardzo narzucać. Kiedy już powoli zbliżaliśmy się na moje osiedle, z zachrypniętym głosem zapytałam :
- Wejdziesz na kawę ?
- Nie chce się narzucać...
- To mój tekst - krzyknęłam lekko się śmiejąc.
- Jak tylko twoi rodzice nie będą mieli nic przeciwko, czemu by nie ? - powiedział z uśmiechem.
- Spokojnie, mojej mamy nie ma jeszcze w domu - oznajmiłam.
- W takim razie, chętnie wypiję z tobą dobrą kawę - odrzekł pewny siebie.
- No i na taką odpowiedz czekałam - mruknęłam zadowolona.
-------------------------------------------------*------------------------------------------------
Ogromnie Was przepraszam za to , że piszę bardzo rzadko , ale od teraz się już to zmieni. Tak, rozdział nie wzbudził u was wielkiego zaskoczenia, ale muszę zdradzić że coś się wydarzy bardzo niespodziewanego w kolejnym :)! TAK WIĘC CZEKAJCIE NA NOWY ROZDZIAŁ. O NOWYM NAPISZĘ NA FANPAGE :)...
Dziękuję za wasze liczne odwiedziny i komentarze ! <3
Papa ;*
Coś czuję, że ona będzie z tym Łukaszem... ;>
OdpowiedzUsuńŚwietnie :D Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńLike it :D
OdpowiedzUsuńokropny, wyczekiwałam na ten rozdział tak długo, codziennie sprawdzałam, chociaż czasami nawet zapomniałam o twoim blogu, dodawaj częściej :C myślałam, że po tak długim czasie zaskoczysz, a tu krótki rozdział, praktycznie nic się nie działo, rozdział same dialogi, nie zaintrygował mnie, myślałam że będzie dłuższy, więcej się zadzieje, a tu monotonna rozmowa ... już po wystawieniu ocen chyba czasu więcej masz? pisz lepiej! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam czytać to co piszę zawsze od siebie pod rozdziałem :)
UsuńNie musisz się rozpisywać pisząc ,że tak naprawdę w rozdziale nie dzieje nic zaskakującego. Nie jestem znakomitą pisarką , która ma wenę cały czas. Kolejny rozdział będzie długi i dużo się wydarzy :)
Tak więc , zapraszam do czekania na kolejny :P
Pozdrawiam :)
ciekawe czy sie doczekam w ogóle :)
OdpowiedzUsuńDoczekasz :D
UsuńSuper :D Szkoda że krótki ale czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńCalkiem niezly rozdzial ;)
OdpowiedzUsuńAle dodawaj troche czesciej ! ;)
czekam na next'a ..
OdpowiedzUsuńOna ma być z Kubą !
Chociaż ten pomysł z Łukaszem mi się podoba :*
xoxo
Rudaa.
Pisz szybko następny rozdział. Bo chyba się domyślam co się wydarzy. Pozdrawiam a i przy okazji UDANYCH WAKACJI!!!
OdpowiedzUsuńSuper blog, świetnie piszesz i mocno mnie to zaciekawiło. Czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział *o*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ! Jak zwykle. A co do tej dodatkowej historii " Fałszywa Przyjaźń " pojawi się tam coś nowego ?
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;3
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny :-*
OdpowiedzUsuńfajny rozdział, wciągnął mnie strasznie :) wreszcie jakieś opowiadanie nie związane z 1D i z jakimiś zgwałconymi ćpunkami i tym podobnymi, gdzie przez całe opowiadanie pisze jak to im ciężko :) gratuluję pomysłowości ;) czekam na kolejny rozdział, szczególnie jeśli mówisz że w kolejnym coś nas zaskoczy ^ ^
OdpowiedzUsuńhttp://littleworldnessy.blogspot.com/
jedyne slowa ktorych uzywalas do dialigow to: mruknela, westchnela, burknęła
OdpowiedzUsuńps jak mozna westchnąc i byc pelnym eneri?? Rozumiem ze nie jestes profesjonalistką- dlatego własnie zwracam Ci uwagę. Sprobuj sie poprawic i pisac troche ciekawsze teksty, bo troche zaczyna wiac nudą, mimo ze czytam kazde Twoje wypociny od samego początku :)
Obiecuje, że w kolejnym postaram się używać nowych słów do dialogów i pisać ciekawsze teksty :)
UsuńPozdrawiam :)
Kiedy następny dodasz?
OdpowiedzUsuńPostaram się jeszcze w tym tygodniu :)
UsuńKocham,pisz następny.Twój bloog mnie bardzo interesuje;))
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału,czekam * _ *
OdpowiedzUsuń+ Ona ma być z Kubą ;)
Nie mogę doczekać się następnego rozdziału, czekam * - *
OdpowiedzUsuń+ Ona ma być z Kubą. ;)
Czekam na następny rozdział * _ *
OdpowiedzUsuń+ Ona ma być z Kubą. ;)
Super! *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam, jeśli w trakcie pisania lubisz przekąsić coś dobrego ;)
http://kuchnia-amatora.blogspot.com
G E N I A L N E! Polubiłam Łukasza na pierwszy rzut oka :3 / Paula
OdpowiedzUsuń