Nadeszła pierwsza przerwa. W brzuchu czułam ucisk, a w głowie widziałam tylko najgorsze przebiegi wydarzeń. Była to moja pierwsza, taka ekstremalna ucieczka. Kierując się do ustalonego wcześniej przez Kubę okna, trzymałam przy brzuchu plecak, a twarz próbowałam zakryć włosami. Idąc przed siebie,próbowałam utrzymywać spokój i koncentrację. Nie zwracałam uwagi na przypadkowych ludzi przechodzących koło mnie. Czułam w kieszeni wibracje sms'a , jednak nie chciałam zatrzymywać się na środku szkolnego holu i jeszcze bardziej zwracać na siebie uwagę. Kiedy wreszcie doszłam do celu, rozejrzałam się ostrożnie, czy gdzieś blisko nie ma kogoś zagrażającego mojej sytuacji. Na szczęście nikogo w tym czasie nie było w okolicy stołówki...
Weszłam powoli na dość wysoki parapet, po czym ujrzałam przez okno Kubę. Po jego minie widziałam pełny luz. Ja osobiście w tym momencie nie mogłam przestać się stresować. Serce biło mi jak nigdy w życiu , a ręce zaczęły robić się śliskie z potu. Otworzyłam delikatnie okno, po czym wyskoczyłam szybko nie zwracając nawet na wysokość. Upadłam prosto na zimny i mokry chodnik, czując jakby wszystkie moje kości nagle rozsypały się w proch. Przez kilka sekund nie kontaktowałam, a przed oczami widziałam czarne plamki.
- Natalia, wszystko w porządku ? Dość mocno upadłaś! - krzyknął Kuba próbując mi pomóc wstać.
- Ał...- jęknęłam z mocno zaciśniętymi powiekami.
- Chodź, pomogę ci jakoś wstać - oznajmił wieszając mnie na swoje ramie.
- Wszystko mnie boli. Czuję jakbym połamała sobie wszystkie kości - odrzekłam mając łzy w oczach.
- Musimy jechać jak najszybciej do szpitala. To nie wygląda za dobrze - odparł wpatrując się w moją, siwą i spuchniętą rękę.
- Nie! Przecież powinnam być teraz w szkole. A co jeśli lekarz zadzwoni do mojej mamy?! Nie możemy jechać teraz do szpitala. Teraz nie. Dopiero kiedy skończą się moje lekcje - powiedziałam próbując samodzielnie stanąć na nogach.
- W takim razie musisz odczekać te kilka godzin u mnie w domu. Moich rodziców nie ma w domu, więc nie ma się czym zamartwiać...
- Zaraz nie wytrzymam ! Ta ręka boli mnie najbardziej - westchnęłam, kierując wzrok na moją prawą rękę.
- Podejrzewam, że to złamanie - rzekł.
- Oby nie! Przecież, bez prawej ręki nie zrobię już nic przez najbliższy miesiąc!- wrzasnęłam z niedowierzaniem.
- A może to zwykła stłuczka ? Nie martwmy się jak na razie o to... Muszę cię jakoś doprowadzić do samochodu, który jest na końcu ulicy...
- Na końcu ulicy ?! Przecież ja nie dojdę !
- Coś wymyślę! Obiecuję... , ale teraz chociaż spróbuj dojść do końca bramy szkolnej...
_______________________________________*________________________________________
Weszłam powoli na dość wysoki parapet, po czym ujrzałam przez okno Kubę. Po jego minie widziałam pełny luz. Ja osobiście w tym momencie nie mogłam przestać się stresować. Serce biło mi jak nigdy w życiu , a ręce zaczęły robić się śliskie z potu. Otworzyłam delikatnie okno, po czym wyskoczyłam szybko nie zwracając nawet na wysokość. Upadłam prosto na zimny i mokry chodnik, czując jakby wszystkie moje kości nagle rozsypały się w proch. Przez kilka sekund nie kontaktowałam, a przed oczami widziałam czarne plamki.
- Natalia, wszystko w porządku ? Dość mocno upadłaś! - krzyknął Kuba próbując mi pomóc wstać.
- Ał...- jęknęłam z mocno zaciśniętymi powiekami.
- Chodź, pomogę ci jakoś wstać - oznajmił wieszając mnie na swoje ramie.
- Wszystko mnie boli. Czuję jakbym połamała sobie wszystkie kości - odrzekłam mając łzy w oczach.
- Musimy jechać jak najszybciej do szpitala. To nie wygląda za dobrze - odparł wpatrując się w moją, siwą i spuchniętą rękę.
- Nie! Przecież powinnam być teraz w szkole. A co jeśli lekarz zadzwoni do mojej mamy?! Nie możemy jechać teraz do szpitala. Teraz nie. Dopiero kiedy skończą się moje lekcje - powiedziałam próbując samodzielnie stanąć na nogach.
- W takim razie musisz odczekać te kilka godzin u mnie w domu. Moich rodziców nie ma w domu, więc nie ma się czym zamartwiać...
- Zaraz nie wytrzymam ! Ta ręka boli mnie najbardziej - westchnęłam, kierując wzrok na moją prawą rękę.
- Podejrzewam, że to złamanie - rzekł.
- Oby nie! Przecież, bez prawej ręki nie zrobię już nic przez najbliższy miesiąc!- wrzasnęłam z niedowierzaniem.
- A może to zwykła stłuczka ? Nie martwmy się jak na razie o to... Muszę cię jakoś doprowadzić do samochodu, który jest na końcu ulicy...
- Na końcu ulicy ?! Przecież ja nie dojdę !
- Coś wymyślę! Obiecuję... , ale teraz chociaż spróbuj dojść do końca bramy szkolnej...
- Okej... Spróbuję - mruknęłam zwijając się z bólu.
- Musimy szybko przejść przez drogę do wyjścia, ponieważ może jakaś nauczycielka wyjść niespodziewanie ze szkoły...
- Idźmy już ! - krzyknęłam zdenerwowana moim stanem zdrowia.
***
Droga do bramy wyjściowej, co kolejną sekundę wydawała mi się dłuższa. Za każdym razem, kiedy chciałam przyśpieszyć o co prosił mnie ciągle Kuba, czułam coraz gorszy ból prawej ręki. Już nawet nie opłakiwałam mojego tyłka, który był mocno stłuczony... To w przeciwieństwie do ręki był 'pikuś'.
Gdy w opłakanym stanie doszłam do celu, usiadłam na jednym z przystanków autobusowych, gdzie znajdowała się mała ławeczka. Tam miałam poczekać na Kubę, który przyjedzie po mnie autem.
Siedząc na tej ławce, trzymałam się za moją nieszczęsną rękę , wbijając sobie do głowy fakt, że okaże się to zwykłe stłuczenie. Wpatrując się jedynie w jeden punkt, nie kontaktowałam ze światem. Miałam uczucie, że zaraz tam zemdleję z bólu.
- Natalia ? - odezwał się nagle, głośny głos dobiegający z bliska.
- Łukasz ? Co ty tu robisz ? - zapytałam zaskoczona , wpatrując się w niego ze zdziwieniem.
- Czekam na autobus. Jadę na drugą lekcję do szkołu. A ty co tu porabiasz ? Wszystko w porządku ? Wygląd nie za dobrze...
- Czekam na chłopaka. Nic się nie stało. Zwykły ból głowy - odpowiedziałam.
- Natalia, to co zaszło wczoraj to...
- Łukasz, to co się wydarzyło było błędem. Nie powinno w ogóle dojść do tego pocałunku ! - przerwałam zdenerwowana.
W tym momencie niespodziewanie...
_______________________________________*________________________________________
Tak, pewnie domyślacie się co takiego niespodziewanego się stanie.... :)
Ale pytanie jest takie czy to zniszczy związek Natalii i Kuby ? A może zupełnie coś innego się wydarzy ?? :)
Oczywiście po odpowiedz zapraszam na kolejny rozdział, który pojawi się niebawem :) Przez rozpoczęciem roku szkolnego chcę napisać więcej rozdziałów, bo w końcu w roku szkolnym będę miałam mniej czasu niż w wakacje :( . Oczywiście we wrześniu nie będzie wielkiego problemu, bo to w końcu WRZESIEŃ. Czyli nic wielkiego w szkole nie będzie się działo :)
Rozdział może wydawać się krótki, jednak jestem dzisiaj bardzo zmęczona i sama nie wiem jak udało mi się napisać choć taki rozdział ... Mam nadzieję, że to choć troszkę docenicie i nie będziecie po raz 1000 narzekać na długość rozdziałów :)
Na blogu pojawiły się WIELKIE zmiany. Zmienił się design i sądzę, że na lepsze :))! Ale to WY powinniście ocenić więc napiszcie jak spisała się Basia z blogu Pisane Miodem. Link do jej bloga jest w polecanych więc serdecznie Was zapraszam, bo osobiście uważam, że jest warty zauważenia ;)
POMÓŻMY BASI WYGRAĆ <3 ---- > http://konkursfotograficzny.sslpro.pl/photos/show/pid/47016
Oceńcie śliczne zdjęcia Basi :)
Do następnego ! <3 CZEKAM NA WASZE OPINIE :)
Szkoda , że taki krótki i tak żadko są rozdziały ;C
OdpowiedzUsuńGenialny! Czekam na następny <3 Twój blog jest najlepszy na świecie *_*
OdpowiedzUsuńDobry rozdział :3 czekam na następny! Twój blog jest najlepszy na świcie <3
OdpowiedzUsuńŚwiecie *
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Nie rozumiem tych całych pretensji o to , że rozdziały są rzadko i krótkie. Osoby, które piszą opowiadania wiedzą , że czasami trudno cokolwiek napisać. Rzadko są z racji tego że dziewczyna ma wakacje i swoje życie. W pełni Cię rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńTAK TRZYMAJ!
Rozdziaal swietnyy <3 pisz daleej :) czekaam :3
OdpowiedzUsuńKuba usłyszy ich rozmowę? Jeżeli tak, to w końcu i tak się pogodzą. :D
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny! Z niecierpliwością czekam na kolejny. Lubię i Kubę, i Łukasza.
To opowiadanie jest na faktach?
Rozdział bardzo fajny. a co do wyglądu bloga, to bardziej podobał mi sie tamten stary.
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie ♥
OdpowiedzUsuńNie prawda że krótki, ważne aby trzymał w napięciu ;3 Pozdrowionka : D Nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń : ) Oby tak dalej *u*
OdpowiedzUsuńPewnie Kuba usłyszał. No ciekawe, według mnie powinna być z Łukaszem ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie. Bo wtedy to straci sens, lecz czytać będę dalej. Pisałam z Tobą kiedyś, miałam bloga o miłości prawdziwej. lecz go skończyłam.
I nie mam pretensji o pisanie postów, bo sama miałam tak, lecz u mnie pojawiały się w ciagu tygodnia 3-4 posty. I dużo komentarzy,też dużo czasu nie miałam ale dawałam radę ; )
Za kazdym razem kiedy jest nowy rozdzial jestem tak szczesliwa ze skacze po calym pokoju :D nowy wystroj bloga swietny ;3 a rozdzial mimo ze krotki to byl fajny <3 czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńKuba jeszcze sprawi że Natalia wpadnie w jakieś straszne kłopoty. Ona powinna nie oszukiwać siebie i innych i być z Łukaszem. On normalnie czyta jej w myślach byliby idealna para.
OdpowiedzUsuńSuper !
OdpowiedzUsuńRozdział świetny . Mam nadzieje że Kuba z Natalią dalej będą razem ..
OdpowiedzUsuńJak zwykle ekstra! Ni mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Co się stanie? Hue hue <3 Kocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńoby nie usłyszał tego Kuba nie chce by się roztali są taką piękna parą ;(:* Świetny rodział :):* czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńZupełnie przez przypadek trafiłam na Twojego bloga i się z tego bardzo cieszę. Wszystkie rozdziały przeczytałam w jeden dzień.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak zareaguje Kuba. No, i co z tą ręką. Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział.
wakacyjne-lzy.blogspot
Genialne. Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA WYDANIE TWOJEJ KSIĄŻKI !!!
OdpowiedzUsuńNA PEWNO JĄ ZAKUPIĘ JAKO PIERWSZA :)!
Super rozdział mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę aż tylu obserwatorów i wyświetleń <3
Czekam na następny
Pozdrawiam i życzę weny :**
Zapraszam
http://be-your-self-6969.blogspot.com/
Moje ulubione opowiaaadanie <333
OdpowiedzUsuń:*
-K
http://www.ermail.pl/klik/VX5XZGMB warto wejsc:) super opowiadanie!
OdpowiedzUsuńDodawaj częsciej, bo bardzo wciągające i wgl zajebiste :P
OdpowiedzUsuńŚwietne,tylko zauważyłam błąd.... zamiast szkoły napisałaś szkołu:)
OdpowiedzUsuńAle naprawdę wciągające opowiadanie;)
Pozdrawiam i życzę weny:)
Rozdział świetny . Mam nadzieje że Kuba z Natalią dalej będą razem ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;) Ja obserwuję i liczę na rewanż ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , ze mój blog się tobie spodoba i będziesz tam częściej zaglądać :)
http://zeta354.blogspot.com/
Na prawdę bardzo ciekawy blog! Zapraszam na mój: http://zycie-toli.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinnaś troszkę lepiej ten wyskok z okna opisać, ale nie jest źle. Uwielbiam! <3 / Paula
OdpowiedzUsuńWlasnie skonczylam czytac ten rozdzial. Mialam komentowac kazdy po kolei, ale dzis korzystam z internetu w telefonie, wiec mozliwosci mam ograniczone :) duzo sie wydarzylo, jestem bardzo ciekawa kolejnych rozdzialow. Jutro dokoncze to co masz juz napisane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, D.
Bardzo mi się podoba to opowiadanie ! dzisiaj przeczytałam całe aż nie mogę się doczekać kiedy dodasz następny post ! . mam nadzieję że to będzie za niedługo ! . Powodzenia w pisaniu ! sama piszę wiec wiem jakie to praco chłonne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)