... zapukał do drzwi. Po tym jak usłyszeliśmy głośne pukanie, w mieszkaniu nastała zupełna cisza. Przez chwilę miałam zupełny mętlik w głowie i wpatrywałam się w jeden punkt, jednak moja ciekawość nie wytrzymała i po chwili , delikatnie usiadłam na sofie pytając głośno :
- Spodziewasz się gości ?
- Nie. Raczej nie - odpowiedział jakbym w ogóle nic się nie stało.
- To może otworzysz drzwi i zobaczysz kto puka ? - zapytałam lekko podenerwowana.
- Pewnie to jakieś dziewczynki sprzedające ciasteczka. Już mam ich dwie paczki w szafce - odpowiedział.
- A może to ktoś inny ? Kuba, proszę Cię sprawdź kto to - mruknęłam zaciekawiona.
- Nie mogę. Jestem teraz zajęty - burknął.
Miałam już mu odpyskować na jego głupie odpowiedzi , lecz powstrzymałam się i sama postanowiłam pójść sprawdzić, kto stoi za drzwiami. Moja ciekawość wygrała z bólem. Ręka nadal mnie okropnie bolała, lecz powolnym truchtem jakoś doszłam do drzwi.
- Kuba ile można czekać na otwarcie drzwi ?! - krzyknęła do mnie zaraz, po rozchyleniu drzwi , nieznana mi dotąd dziewczyna.
- Przepraszam, ale myślałam , że otwiera mi drzwi Kuba - dodała szybko , orientując się że drzwi otworzyła inna osoba.
- Nic się nie stało. Z kim w ogóle mam przyjemność rozmawiać ? - zapytałam zaskoczona.
- Ah, przepraszam. Jestem Kasia. Przyjaciółka Kuby - oznajmiła z szerokim uśmiechem.
- Dziwne... Przyjaciółka ?! Kuba nic mi o tobie nigdy nie wspominał - westchnęłam zdziwiona.
- Z Kubą znamy się od małego. Mamy bardzo dobry kontakt ze sobą. Nie mam pojęcia czemu Ci o mnie nic nie wspominał. A w ogóle kim ty dla niego jesteś ? - zapytała jakbym nie miała prawa znać Kuby.
- Dziewczyną - odpowiedziałam zirytowana.
Przez kilka sekund, patrzałyśmy się na siebie z ogniem w oczach, lecz po chwili ocknęłam się i zapytałam:
- Możesz wejdziesz na kawę ? Kuba przygotowuje w kuchni spaghetti i będziecie mieć okazję sobie porozmawiać - odparłam ze sztucznym uśmiechem.
- Jeśli to nie problemu, to jasne - rzekła poprawiając swoje blond lśniące loki.
Z zirytowaną i zdenerwowaną miną, wpuściłam jakże kochaną przyjaciółkę Kuby o której nic nie wiem. Na pierwszy rzut oka, wydawała mi się na sztuczną i zarozumiałą. Jeśli to prawda , że tak bardzo się przyjaźni z Kubą, to chyba się zastrzelę. Przecież po niej widać, że dla samej satysfakcji, jest w stanie zabrać mi Kubę... Gdy tylko zdjęła w przedpokoju swoje, wysokie i błyszczące buty, skierowała się natychmiast do kuchni, gdzie przebywał Kuba.
- Cześć Kubuś ! - krzyknęła piskliwie, wieszając się na mu na szyi.
- Kaśka?! Co ty tu robisz ?! - odrzekł zdziwiony odpychając się od niej.
- Przyszłam się z tobą zobaczyć. Nie odpisujesz na moje sms'y . Co się stało dzióbku ?- zapytała zmartwiona, dotykając jego klatki piersiowej.
- Dzióbku ?! Kuba , co to ma znaczyć ?! - wywrzeszczałam rozgotowana, opierając się jednej z ścian kuchni.
- Ja naprawdę nie wiem o co tu chodzi! Kaśka, przecież od naszego zerwania w ogóle nie odzywam się do siebie!
- Wiem i dlatego chcę to wszystko naprawić...
- Zrozum, że między Tobą, a mną nic już nie ma! Jestem teraz z Natalią i niczego nie chce zmieniać ! - oznajmił przybliżając się do mnie.
- Z nią ?! Przecież ona nie pasuje do ciebie! Widać, że jest...
- No kim ?! Dokończ ślicznotko ?! Gorszą od ciebie ?! Mam rację ?!?!?! - wrzasnęłam nie zwracając nawet już na bolącą rękę.
- Wyjęłaś mi to z ust - stwierdziła , patrząc mi się w oczy.
- Nic dziwnego, że Kuba z tobą zerwał. Jesteś sztuczną, plastikową szmatą !- wrzasnęłam z myślą, że zaraz jej wyrwę te piękne loczki z głowy.
- Oj teraz przesadziłaś ! - prysnęła złością, rzucając się na mnie.
- Przestańcie !!! - krzyknął głośno Kuba, próbując nas rozdzielić.
W tym momencie upadłam na podłogę. Ból ręki tak się nasilił, że moje powieki zacisnęły się mocno , a w głowie słyszałam mocny pisk. Myślałam, że to już koniec. Koniec mojego życia. W tamtym momencie tak się właśnie czułam... Po około dziesięciu sekundach, mój kontakt z rzeczywistością się urwał. W chwili zemdlenia, czułam ulgę. Było to uczucie, jakbym unosiła się cały czas w górę. Do nieba...
- Spodziewasz się gości ?
- Nie. Raczej nie - odpowiedział jakbym w ogóle nic się nie stało.
- To może otworzysz drzwi i zobaczysz kto puka ? - zapytałam lekko podenerwowana.
- Pewnie to jakieś dziewczynki sprzedające ciasteczka. Już mam ich dwie paczki w szafce - odpowiedział.
- A może to ktoś inny ? Kuba, proszę Cię sprawdź kto to - mruknęłam zaciekawiona.
- Nie mogę. Jestem teraz zajęty - burknął.
Miałam już mu odpyskować na jego głupie odpowiedzi , lecz powstrzymałam się i sama postanowiłam pójść sprawdzić, kto stoi za drzwiami. Moja ciekawość wygrała z bólem. Ręka nadal mnie okropnie bolała, lecz powolnym truchtem jakoś doszłam do drzwi.
- Kuba ile można czekać na otwarcie drzwi ?! - krzyknęła do mnie zaraz, po rozchyleniu drzwi , nieznana mi dotąd dziewczyna.
- Przepraszam, ale myślałam , że otwiera mi drzwi Kuba - dodała szybko , orientując się że drzwi otworzyła inna osoba.
- Nic się nie stało. Z kim w ogóle mam przyjemność rozmawiać ? - zapytałam zaskoczona.
- Ah, przepraszam. Jestem Kasia. Przyjaciółka Kuby - oznajmiła z szerokim uśmiechem.
- Dziwne... Przyjaciółka ?! Kuba nic mi o tobie nigdy nie wspominał - westchnęłam zdziwiona.
- Z Kubą znamy się od małego. Mamy bardzo dobry kontakt ze sobą. Nie mam pojęcia czemu Ci o mnie nic nie wspominał. A w ogóle kim ty dla niego jesteś ? - zapytała jakbym nie miała prawa znać Kuby.
- Dziewczyną - odpowiedziałam zirytowana.
Przez kilka sekund, patrzałyśmy się na siebie z ogniem w oczach, lecz po chwili ocknęłam się i zapytałam:
- Możesz wejdziesz na kawę ? Kuba przygotowuje w kuchni spaghetti i będziecie mieć okazję sobie porozmawiać - odparłam ze sztucznym uśmiechem.
- Jeśli to nie problemu, to jasne - rzekła poprawiając swoje blond lśniące loki.
Z zirytowaną i zdenerwowaną miną, wpuściłam jakże kochaną przyjaciółkę Kuby o której nic nie wiem. Na pierwszy rzut oka, wydawała mi się na sztuczną i zarozumiałą. Jeśli to prawda , że tak bardzo się przyjaźni z Kubą, to chyba się zastrzelę. Przecież po niej widać, że dla samej satysfakcji, jest w stanie zabrać mi Kubę... Gdy tylko zdjęła w przedpokoju swoje, wysokie i błyszczące buty, skierowała się natychmiast do kuchni, gdzie przebywał Kuba.
- Cześć Kubuś ! - krzyknęła piskliwie, wieszając się na mu na szyi.
- Kaśka?! Co ty tu robisz ?! - odrzekł zdziwiony odpychając się od niej.
- Przyszłam się z tobą zobaczyć. Nie odpisujesz na moje sms'y . Co się stało dzióbku ?- zapytała zmartwiona, dotykając jego klatki piersiowej.
- Dzióbku ?! Kuba , co to ma znaczyć ?! - wywrzeszczałam rozgotowana, opierając się jednej z ścian kuchni.
- Ja naprawdę nie wiem o co tu chodzi! Kaśka, przecież od naszego zerwania w ogóle nie odzywam się do siebie!
- Wiem i dlatego chcę to wszystko naprawić...
- Zrozum, że między Tobą, a mną nic już nie ma! Jestem teraz z Natalią i niczego nie chce zmieniać ! - oznajmił przybliżając się do mnie.
- Z nią ?! Przecież ona nie pasuje do ciebie! Widać, że jest...
- No kim ?! Dokończ ślicznotko ?! Gorszą od ciebie ?! Mam rację ?!?!?! - wrzasnęłam nie zwracając nawet już na bolącą rękę.
- Wyjęłaś mi to z ust - stwierdziła , patrząc mi się w oczy.
- Nic dziwnego, że Kuba z tobą zerwał. Jesteś sztuczną, plastikową szmatą !- wrzasnęłam z myślą, że zaraz jej wyrwę te piękne loczki z głowy.
- Oj teraz przesadziłaś ! - prysnęła złością, rzucając się na mnie.
- Przestańcie !!! - krzyknął głośno Kuba, próbując nas rozdzielić.
W tym momencie upadłam na podłogę. Ból ręki tak się nasilił, że moje powieki zacisnęły się mocno , a w głowie słyszałam mocny pisk. Myślałam, że to już koniec. Koniec mojego życia. W tamtym momencie tak się właśnie czułam... Po około dziesięciu sekundach, mój kontakt z rzeczywistością się urwał. W chwili zemdlenia, czułam ulgę. Było to uczucie, jakbym unosiła się cały czas w górę. Do nieba...
***
Obudziłam się w pustym, białym i czystym pomieszczeniu. Moje ciało, spoczywało na twardym i niewygodnym łóżku. Rozglądając się w prawo i lewo, zauważyłam że jestem w szpitalu. Obok mnie siedział śpiący Kuba. W chwili , kiedy chciałam go obudzić, zauważyłam że na prawej ręce mam gips, a na lewej wenflon. Wtedy, przypomniało mi się wszystko przed moim zemdleniem. W oczach pojawiły mi się łzy, a w brzuchu poczułam mrowienie.
- Kuba - szepnęłam cicho.
W tej chwili, Kuba natychmiastowo się ocknął i spojrzał na mnie z wielkimi oczami. Uśmiechnęłam się lekko i zapytałam :
- Byłeś tu przez cały i siedziałeś koło mnie ?
- Tak. Jak się czujesz? - zapytał dotykając delikatnie mojej dłoni.
- Nie za dobrze... Jestem bardzo słaba i chce mi się wymiotować - oznajmiłam ze smutną miną.
- Może zawołać pielęgniarkę?
- Nie, nie... Poradzę sobie bez niej. Powiedz mi lepiej, ile ja już tu leżę? - zapytałam wydychając głośno powietrze.
- Gdzieś... Trzy godziny - odpowiedział, spoglądając na zegarek znajdujący się na jego ręce.
- A mama ? Wie już, że jestem w szpitalu ? - zapytałam zdruzgotana.
- Dzwoniłem do niej i powiedziała, że za niedługo powinna się pojawić. Mówiła, że nie chcą jej wypuścić wcześniej z pracy.
- Przecież ona mnie zabije, jak się dowie, że złamałam rękę uciekając z lekcji i na dodatek , poszarpałam się z twoją byłą...
- Natalia, muszę ci powiedzieć coś bardzo ważnego...
_____________________________________*________________________________________
Rozdziału długo nie było. Wiem, ale po prostu chciałam jakoś spędzić aktywniej te ostatnie dni wolności. W roku szkolnym pewnie znowu będę pisała raz na dwa tygodnie, ale obiecuję, że we wrześniu będą rozdziały bardziej regularnie niż w innych miesiącach. Nie będzie jeszcze dużo testów i wgl, więc będę starała się po powrocie ze szkoły próbować coś napisać. Mam nadzieję, że rozdział nie jest strasznie krótki i Wam się spodobał :) Piszcie co sądzicie... Mam nadzieję, że się nie domyślacie co chce powiedzieć Kuba Natalii :P Ahh, ale Was zaskoczę :D !!!! Czekajcie na nowy ! <3 Papa :*
PYTANIA KIERUJCIE NA ASK'U , A NIE POD ROZDZIAŁEM - http://ask.fm/cherytalk
Świetny! :D
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie !
OdpowiedzUsuńJest najlepsze <3
Mam nadzieję że następny rozdział pojawi się bardzo szybko bo inaczej ciekawość mnie zabije. Taka jestem ciekawa co on chce jej powiedzieć.
OdpowiedzUsuńZawsze musisz przerywać w takim ciekawym momencie? Już nie mogę się doczekać co się dalej stanie,:)
OdpowiedzUsuńA rozdział jak zawsze wspaniały ;)
Pozdrawiam.
CUDNE *.*
OdpowiedzUsuńBoskie ♥
OdpowiedzUsuńNo, znów się coś dzieje! :) I jest na co czekać.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam też do mnie na nową notkę.
Pozdrawiam.
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału~<3
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do The Versatile Blogger!! Szczegóły na moim blogu: http://akademiawampirow.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne !!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a ;)
Super!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;D
Super!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;D
Uprzedzam , że to tylko moja opinia .
OdpowiedzUsuńUważam ,że jeśli w wakacje wstawiałaś rozdziały raz na tydzień , a przecież obiecałaś , że będziesz wstawiać rozdziały częściej to tym razem też się będziesz jakoś tłumaczyła , że rozdział nie był w terminie . :( Czyli rozdziały i tak będą pojawiały się raz na 2 tygonie :(
Przykro mi taka jest moja opinia ,ale mimo tego i tak będę czekała na następny rozdział ..
No cóż... :( W wakacje zdarzało się, że dodawałam co kilka dni więc w tym wypadku nie zdarzało się to nigdy w roku szkolnym . Mam też swoje prywatne życie i też czasami mi coś wypada.
UsuńRozdziały staram się pisać długie, bo wiem że krótkich nikt nie lubi, więc też potrzebuję na to więcej czasu...
Wiadomo, że w roku szkolnym będę pisała rzadziej, bo mam w tym roku egzaminy i nie mam zamiaru siedzieć cały dzień przed laptopem :)
musiałaś urwać w takim momencie?!! wrrrr. ale fajnie tylko szybciutko rozdział poproszę bo pęknę!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie , szkoda że tak przerwałaś w połowie zdania , ale trudno . Czekam na nowy. Życzę weny.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: z-pamietnika-wariatki-8888.blogspot.com
O nie! Nie wybaczę ci tego! Jak mogłaś przerwać w takim momencie?! Co on chciał jej powiedzieć? Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział...
OdpowiedzUsuńboze jak ja nie znosze kiedy przrywasz w takim momencie chcialabym wiedziec co bd dalej
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz wciągnęłam się w to:). Wprost uwielbiam twoje opowiadanie. Czekam na nowy wpis. Zapowiada się ciekawie. Przy okazji zapraszam do mnie http://hugmebabynow.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudne ! Czekam na więcej <3
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa co Kuba chce powiedzieć Natalii i właśnie w tym momencie nie wiadomo czy to są jakieś dobre czy złe wieści ale wydaje mi się że to drugie mam takie dziwne wrażenie .. Ale dobrze , pisanie pozostawiam Tobie to tylko moje przypuszczenia .. // Martyna
OdpowiedzUsuńale żałosne.. haha mimo to jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie :)
OdpowiedzUsuńLol :D
UsuńNie wiem co bedzie dalej bo urwałaś z znowu czekam na kolejny bo chce wiedzieć co bedzie dalej :) ten jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńszkoda że tak przerywasz w połowie zdania ale to tylko wzmaga mój apetyt xd
OdpowiedzUsuńżyczę weny :*
ja cię znajdę... !!! xD ah nie mogę się doczekać następnego rozdziału! co on jej powie? A co z kaśką? Rozumiem ze masz własne życie no i czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ na nowy rozdział!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam autorka bloga : http://monika-agness.blogspot.com/ /syllwia ♥
ja cię znajdę i ...ah czekam na kolejny rozdział!!!! :) xD co on jej powie i co z kaśką?! moja ciekawość mnie wykończy! :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM AUTORKA BLOGA:http://monika-agness.blogspot.com/ syllwia♥
Jeju, trafiłam na ten blog przypadkiem, przeczytałam wszystko od początku i jestem wręcz spragniona kolejnych rozdziałów. : ) Czekam wytrwale i również życzę weny ! : ))
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać wszystkie od początku <3 Piszesz wspaniale :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :* Kiedy będzie? Bo jestem strasznie ciekawa co chce jej powiedzieć, oby nie kolejne kłamstwo! Kocham *_* /Kasia
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały jak każdy inny. Jeju kocham Twoje opowiadania! / Paula
OdpowiedzUsuńcudne, cudne, cudne ♥♥♥ kocham no :) zawsze ciekawy zaskakujący i nieprzewidywalny *.* naprawdę masz talent :)
OdpowiedzUsuńCudne, cudne i jeszcze raz cudne! Piszesz genialne opowiadania!
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga, dopiero zaczynam, ale może Wam się spodoba?
http://magicdarkmoon.blogspot.com/